Rozpoczęcie nauki w szkole wymaga pewnego poziomu dojrzałości dziecka. Za dojrzałe do podjęcia nauki uznaje się dziecko, które:
- jest ogólnie sprawne ruchowo, odporne na zmęczenie i choroby, zdolne do większego wysiłku, ma dobre samopoczucie, jest aktywne i pogodne.
- posiada sprawność rąk i nie zaburzoną koordynację wzrokowo- ruchową pozwalającą na podejmowanie zabaw i ćwiczeń gimnastycznych, ale również potrzebną przy pisaniu, rysowaniu, wycinaniu, lepieniu, spełnianiu obowiązków dyżurnego, rozbieraniu się i ubieraniu
- dziecko jest zrównoważone emocjonalnie, ma adekwatny stosunek do trudności i problemów szkolnych. Przeżywa i potrafi wyrazić uczucia wdzięczności, przyjaźni, życzliwości. Jest wrażliwe na pochwały i nagany. Coraz częściej panuje nad reakcjami emocjonalnymi. Dziecko jest w znacznym stopniu samodzielne. Potrafi podporządkować się niezbędnym wymaganiom dyscypliny, współdziałać z kolegami w nauce, zabawie i pracy. Przeżywa wspólnie radość z osiągnięć klasy i poszczególnych uczniów. Wykonuje zadania na rzecz grupy, dba o porządek w klasie, jest obowiązkowe, wytrwałe i wrażliwe na opinię nauczyciela.
- dziecko ma odpowiedni zasób wiedzy o środowisku w którym żyje, o rodzicach i ich pracy. Orientuje się w swoim otoczeniu, zna swój adres zamieszkania, potrafi opowiedzieć przeczytaną przez dorosłego baśń, prowadzić rozmowę na temat ulubionych bohaterów książek i filmów. Jest aktywne poznawczo, chce się uczyć. Interesuje się czytaniem i pisaniem. Potrafi uważnie i ze zrozumieniem słuchać tego, co mówi nauczyciel. Rozumie jego polecenia, posiada umiejętność swobodnego i zrozumiałego dla otoczenia wypowiadania się, opowiadania, wyrażania życzeń, pytań, własnych poglądów, wniosków i ocen. Wypowiada się całymi zdaniami poprawnie gramatycznie.
Tak wygląda „modelowy” siedmiolatek. Oczywiście nie wszystkie dzieci wykazują się dojrzałością tak idealną. Jest to wzorzec do którego zmierzamy my- wychowawcy i Państwo- rodzice.
Z badań nad adaptacją siedmiolatków do szkoły wynika, iż większość dzieci cieszy się, że rozpocznie naukę. Status pierwszoklasisty kojarzy im się z innymi, odpowiedzialnymi obowiązkami, oraz przejściem w bardziej dojrzały etap życia. Zadowolenie to wynika z uczenia się czytania i pisania, nawiązywania nowych relacji rówieśniczych, ale też związane jest z atrybutami zewnętrznymi- dumą z noszenia tornistra, otrzymywania ocen. Charakteryzując stosunek siedmiolatków do szkoły, można stwierdzić, że cechuje je ciekawość, połączona z chęcią bycia uczniem i uczenia się w szkole.
Ta faza interesuje nas też z innego powodu. Otóż wiąże się wiąże się z problemem adaptacji.
Rozpoczęcie nauki szkolnej stanowi moment przełomowy w życiu dziecka. Budzi wiele pozytywnych odczuć i negatywnych obaw zarówno po stronie dzieci jak i rodziców.
O tym jak to się dzieje, że niektórzy uczniowie rozpoczynając naukę w szkole bardziej niż inni przeżywają trudności z rozstaniem z rodzicami i o tym jak trudno im się podporządkować regułom życia w klasie, poznawać kolegów i radzić sobie z napięciami szkolnymi będzie traktowała druga część tego artykułu, która ukarze się w kolejnym numerze Gazety Kołobrzeskiej.
Rozpoczęcie nauki szkolnej stanowi moment przełomowy w życiu dziecka zarówno tego, które harmonijnie i modelowo się rozwija jak i tego, którego rozwój jest zaburzony. Uczniowie klas I stykają się z sytuacjami, których do tej pory w swoim życiu nie doświadczali. Wchodzą w kontakty z nowymi dla siebie osobami- rówieśnikami i dorosłymi. Nie wszystkie dzieci są w stanie sprostać wymaganiom nauczyciela i rodziców, oraz przystosować się do nowych warunków i obowiązków. W okresie oswajania się dziecka ze szkołą zaburzenie homeostazy społecznej czyli względnej równowagi jest rzeczą naturalną. Zmiana środowiska z domowego na szkolne wiąże się z koniecznością przystosowania się dzieci do nowych warunków, rówieśników i dorosłych. Nie powinniśmy bagatelizować tego, że nasze dziecko początkowo nie czuje się pewnie, nie ze wszystkim sobie radzi, nie do końca jest zorganizowane, częściej płacze, jest rozdrażnione i wpada w złość, ale też nie reagujmy zbyt pochopnie, ani z nadmiernym lękiem. Wszystko wymaga czasu. My także w nowej dla nas sytuacji potrzebujemy nabrać dystansu, aby sobie wszystko powoli poukładać. W tym trudnym dla całej rodziny okresie raczej zachęcajmy dziecko do relacjonowania co się działo w szkole niż zasypujmy je nadmiarem pytań, nawet jeżeli jesteśmy bardzo ciekawi czy ma zadaną pracę domową, jaką ocenę dostało, a jaką kolega z ławki, czy zjadło śniadanie. Spróbujmy nie oceniać, ani nie dawać rad, nawet jeżeli wiemy co należałoby na miejscu dziecka zrobić. Nie wpadajmy w irytację widząc, że po raz kolejny dziecko przerywa pracę w zeszycie, aby zająć się zabawą ukochanymi klockami. Niech pobyt w domu po szkole nie będzie tylko zmuszaniem dziecka do odrabiania lekcji i straszeniem, że „teraz się już skończyła laba” To jest jeszcze małe dziecko i potrzebuje odpoczynku oraz zabawy. Potrzebuje też czasu spędzonego z całą rodziną. Warto więc swoje ważne sprawy odłożyć na później a teraz zaplanować spacery, wyjście na rower czy wspólne układanie puzzli. Nie wymagajmy od dziecka zbyt wiele. Rozwijamy pozaszkolne zainteresowania dzieci pamiętając, że na tym etapie służą one głównie budowaniu dobrego samopoczucia, pewności i wiary w siebie. Nie demonizujmy jego porażek. Nie wpadajmy w panikę jeżeli coś układa się inaczej niż oczekujemy. Rozmawiajmy z wychowawcą klasy starając się nie szukać winnych a raczej sposobów rozwiązania problemów. Opowiadajmy dzieciom o naszych pierwszych dniach w szkole, ale raczej unikajmy porównań z innymi kolegami.
Bądźmy też jednak uważni na grupę dzieci, które zbyt długo przystosowują się. Będą to te, u których skumulowały się niekorzystne czynniki takie jak: zaburzenia emocjonalne, zaburzenia struktury rodziny, ubóstwo, trudności w nauce i wadliwe postawy wychowawcze rodziców. Ignorowanie ich problemów może doprowadzić do poważnych trudności wychowawczych.
Aby zmniejszyć liczbę nieprzystosowanych dzieci, ograniczyć ilość trudnych zachowań, zapobiec zahamowaniom ważne jest wsparcie profilaktyczne jak największej ilości dzieci- uczniów klas I. Taki cel realizują zajęcia profilaktyczne umieszczone w ofercie Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej a współfinansowane ze środków Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Zajęcia w zabawowej i aktywnej formie wspomagają tworzenie dobrej atmosfery w klasie. Dzieci mają okazję bliżej poznać kolegów i sami zaprezentować się w grupie. Poprzez formy rysunkowe i pantomimiczne mają możliwość wyrażenia swoich uczuć.
Dzieci potrzebują wsparcia w tym trudnym dla nich okresie po to aby móc czerpać radość z każdego dnia pobytu w szkole, a kontakty z rówieśnikami i wymaganiami szkolnymi były dla nich źródłem satysfakcji i dumy.
Beata Kalinowska,
psycholog